Tak oto nasze stare, a zarazem pierwsze, pole lawendy powoli przemienia się w plantację pigwowca japońskiego. Wyeksploatowane Hidcote’y mają już ponad 10 lat. Z roku na rok stają się coraz słabsze i dają mniej kwiatów. Pewnie przez sentyment szkoda nam pozbyć się ich od razu. Dlatego stopniowo zastępujemy je krzewami pigwowca.
Dlaczego akurat pigwowca?
Otóż pigwowiec to bardzo fajna roślina. Krzew pięknie kwitnie, a bogate w witaminy owoce mają szerokie zastosowanie. Można z nich robić nalewki, soki, dżemy i konfitury. Są też doskonałe jako dodatek do herbaty. Taka nasza polska cytryna.
Wrzesień jest miesiącem, w którym owoce pigwowca zaczynają dojrzewać. Gdy robią się żółte, a pestki stają się brązowe, to wiemy, że owoc jest już dojrzały. Taki właśnie owoc oferujemy naszym klientom.
Można do nas przyjechać i samemu nazrywać, albo zamówić telefonicznie i przyjechać po odbiór. Można też zamówić przez internet, najlepiej przez nasz sklepik internetowy LINK do SKLEPIKU. Owoce są zbierane z krzewów bezpośrednio przed wysyłką. Dzięki temu są świeże i jędrne. Wysyłka kosztuje 18 zł a za pobraniem 23 zł.
Dla tych, którzy lubią zakupy na targu rolnym w Siedlęcinie mamy dobrą wiadomość. Już niedługo na stoisku Lawendy Izerskiej oprócz jajek i lawendy będzie można zakupić pigwowiec. Odwiedzajcie stronę Górskie Smaki. Targ Rolny w Siedlęcinie tam będzie zamieszczona informacja kiedy pojawimy się z pigwowcem.
W tym roku będziemy selekcjonowali owoce pigwowca. Te mniejsze, o średnicy poniżej 3,5 cm są po 6 zł za kilogram. Te większe kosztują 10 zł za kilogram.
Tak jak w ubiegłym roku, już niedługo, będziemy mieli w sprzedaży suszony pigwowiec. Ale to dopiero w październiku. Taka paczuszka z suszonym pigwowcem jest doskonałym prezentem pod choinkę.
Na zakończenie tego krótkiego wpisu, wspomnę tylko, że oferujemy Państwu doskonałej jakości owoce pigwowca japońskiego pochodzącego z uprawy organicznej, tzn prowadzonej bez stosowania chemicznych środków ochrony roślin.
>> PRZECZYTAJ TEŻ:
