Szukając informacji o parmakulturze, natrafiłam na kanał NTV, na którym była rozmowa o książkach Władimira Megre  z serii Anastazja Dzwoniące Cedry Rosji. Bardzo zaciekawiła mnie ta rozmowa, więc na drugi dzień zamówiłam w internecie wszystkie dziesięć tomów.

Pierwsze pięć tomów czytałam z zaciekawieniem. Rzeczy opisywane w tych książkach rezonowały ze mną, gdyż znalazły swoje odbicie w wiedzy przeze mnie napotkanej już  wcześniej. Niestety, od VI tomu ciemne siły, o których to często mówi Anastazja, zaczęły manifestować się w zaskakujący sposób. I tak dowiadujemy się że George Bush, jako najlepszy prezydent w historii USA, 11 września uratował świat przed terroryzmem, a rosyjski lama Gurdżyjew był opiekunem duchowym Hitlera. Ponadto kwestie żydowskie wspominane są zbyt często i to w bardzo tendencyjny sposób. Ogólnie spowodowało to u mnie zniesmaczenie i zniechęcenie do dalszego czytania.

Jednak po jakimś czasie wróciłam ponownie do lektury. Stwierdziłam, że mimo wszystko, książki te mają swoją wartość.  Myślę, że 99% informacji zawartych w tych książkach jest cenna, dlatego warto je przeczytać.

Megre napisał Anastazję ponad 20 lat temu, ale jej treść jest zupełnie na czasie.  Dzięki tej lekturze dowiadujemy się co jest w życiu człowieka najważniejsze, co utraciliśmy i dlaczego dzisiaj jesteśmy tacy zagubieni.  Anastazja, główna bohaterka, przedstawia wiele praktycznych rozwiązań przydatnych w dzisiejszych trudnych czasach. Mówi o rodzeniu i wychowywaniu dzieci, o  uprawie ogrodu, o samowystarczalności i o wielu innych życiowych tematach. Ciekawym konceptem są siedziby rodowe, które (pod wpływem tej książki) nagminnie powstają na terenie Rosji i Białorusi. Nawet i w Polsce, w województwie kujawsko-pomorskim powstaje nowa Osada Rodowa o nazwie Koniczynka Czterolistna.

Książki czyta się łatwo, trochę jak powieść przygodową, a pokrzepiający duch pobudza wyobraźnię i inspiruje do działania.

Po przeczytaniu pierwszego tomu zapragnęłam zdobyć nasiona cedru aby posadzić własne drzewo rodowe. Przecież mam już hektar ziemi, a nawet dwa, więc ten najważniejszy warunek już jest  spełniony!

Stratyfikacja nasion cedru

Anastazja szyszki cedru

Szyszki i nasiona sosny syberyjskiej (cedru)

Anastazja nasiona cedru

Moczenie nasion cedru. Po 3 dobach nasiona opadają na dno słoika. Te na powierzchni są puste.

Anastazja stratyfikacja nasion

Nasiona cedru umieszczone w wilgotnym piasku będą stały w lodówce 4 miesiące

 

Kupiłam w internecie 3 szyszki sosny syberyjskiej (Pinus sibirica – bo taką nazwę ma cedr). Z tych trzech szyszek wyłuskałam, 178 nasion, które moczyłam przez 3 dni zmieniając wodę co 24 godziny.

Z początku wszystkie nasiona pływały na powierzchni, ale już po dobie moczenia zaczęły opadać na dno. Po 3 dniach pływało już tylko 5 nasion, które wyrzuciłam, gdyż były puste.

Namoczone nasiona wymieszałam z wyparzonym i lekko wilgotnym piaskiem w proporcjach 2:1 (2 porcje piasku i 1 porcja nasion), włożyłam do słoika i umieściłam w lodówce. Temperatura w lodówce ma 4 st. C. Proces chłodzenia nasion nazywamy stratyfikacją i ma on na celu pobudzić hormony wzrostu, czyli przysposobić nasionka do kiełkowania.

Słoik z nasionami będzie stał w lodówce przez cztery miesiące. W tym czasie będę sprawdzała czy na wilgotnym piasku nie pojawi się pleśń. Po upływie czerech miesięcy wysieję nasiona do skrzynek. Ale o tym napiszę dopiero w maju.

 

 

Planuję zastosować wiele innych nauk Anastazji, szczególnie jej metody uprawy roślin stosowane w ogrodzie warzywnym. O efektach tych poczynań opowiem latem.

Podsumowując, polecam tę lekturę tylko ze względu na ideę Anastazji, propagującą taki styl życia, który  niesie w sobie coś, do czego wszyscy nieustannie tęsknimy. Reszta to zwykła manipulacja „ciemnych sił”.


“Anastazja często odnosi się do „ciemnych sił”, które wg niej kontrolują ten świat i sprawiają, że ludzie nie mogą dokonać postępu, a samo życie na planecie stać się łatwe i radosne. Uważa, że cała nadzieja jest w nas – w ludziach, i jeżeli zechcemy to możemy sprawić, że te siły zostaną pokonane, a światło stanie się dominującą energią na Planecie. Jej największym marzeniem jest,aby odegrać jak największą rolę w tym procesie uzdrawiania świata. Uważa, że poprzez te książki popsuje mnóstwo mechanizmów ciemnych sił, które przez tysiąclecia destrukcyjnie wpływały na ludzi. Wszystkie tomy książek, mają zadanie zaszczepić w ludziach nową, wyższą świadomość. Zaznacza, że coraz więcej ludzi otwiera się na nowe spojrzenie na rzeczywistość oraz życie, Jej zdaniem świat już dawno mógłby zostać oczyszczony, lecz największą przeszkodą są zrodzone w naszych mózgach nawyki i przekonania. Optymizmem napawa to, że tyle milionów ludzi przeczytało te książki, a nieustannie mnożące się rodowe osady, gdzie ponad dobra materialne stawia się połączenie z naturą i wszechświatem. Zdecydowanie są to jedne z objawów budzącej się kolektywnej świadomości Ziemian. Warto, aby jak najwięcej osób dowiedziało się właśnie o takich pozytywnych aspektach, ponieważ media dostarczają nam jedynie samą negatywność, przez co można ulec złudzeniu, że na świecie nic dobrego się nie dzieje.”

~Fragment ze strony Globalne Przebudzenie