Ponieważ wychowałem się w sąsiedztwie plantacji róży pomarszczonej, więc pączki robione przez moją babcię nigdy nie były beznadziejne. Nowomodne pączki z budyniem są dla mnie tylko erzacem tych prawdziwych. Te z ajerkoniakiem ewentualnie mogą być.

platki

Jednak współcześnie, jako róże „płatkowe” uprawia się inne, bardziej wydajne taksony. Typowa róża pomarszczona ma kwiaty pojedyncze. Jej opłacalność w uprawach towarowych jest stosunkowo niewielka. Natomiast z odmian pełnokwiatowych można uzyskać nawet do 4 ton płatków z hektara. Taka ilość spokojnie wystarczy do wydestylowania 1 kg olejku różanego. A ile można z tego zrobić konfitury? No, nie wiem. Ale pewnie starczyłoby dla całej wsi. Są także inne zastosowania, choćby w kosmetyce.

Potęgą w produkcji płatków jest Bułgaria, która zaspakaja ok 70 % światowego zapotrzebowania. Uprawia się tam głównie odmianę ‘Kazanlik’, która tak naprawdę jest różą damasceńską ‘Trigintipetala’. Inaczej mówiąc, jest to po prostu kultywar róży damasceńskiej, która jest gatunkiem mieszańcowym, a jej rodzicami są róża francuska i róża fenicka. Skomplikowane? Owszem, ale tak to jest z roślinami, które są uprawiane od zawsze. Trudno rozgryźć pochodzenie odmian lilaków czy też jaśminowców, o naszych swojskich jabłoniach nie wspominając.

Wracając do róż: jaką odmianę wybrać, aby znowu posmakować prawdziwych domowych pączków? Ja zwykle, trzeba uwzględnić realia klimatyczne Pogórza Izerskiego. Wydaje się, że pełnokwiatowa odmiana swojskiej, choć w gruncie rzeczy japońskiej, róży pomarszczonej o obco brzmiącej nazwie ‘Moje Hammarberg’ powinna się sprawdzić. Ma półpełne kwiaty dochodzące do średnicy 8 cm. Podobnie jak gatunek, doskonale znosi suszę i mróz. Ponieważ jest odporna na choroby, nie ma potrzeby chemizowania uprawy.

louiseodier2

Hippolyte Jamain: Rosa 'Louise Odier’, Les Roses 1873

Dobrą opinię ma ‘Louise Odier’. Jej kwiat składa się z kilkudziesięciu płatków i ma średnicę od 6 do 8 cm. Według opisów pachnie bardzo intensywnie, szczególnie w pierwszej połowie dnia. Jest to róża historyczna, wyselekcjonowana około 1850 roku we Francji. Oprócz czysto praktycznych zalet ma i tą, że jest bardzo ładna. Może nawet za ładna do uprawy na płatki. Szkoda będzie zrywać takie cudeńka.

Do wyboru jest jeszcze kilka innych atrakcyjnych odmian. No cóż, przed nami zima. Będzie czas, żeby przemyśleć zagadnienie.

 

 

 

 

Photo by A. Barra – Own work, CC BY-SA 3.0, From Wikimedia Commons, the free media repository