Z kurami jest jak z lawendą – gdy połkniecie bakcyla to już go nie wyplujecie i musicie budować drugi kurnik …
Czy ktoś z Was ma kurnik zrobiony w garażu blaszanym? Jeśli tak, to podzielcie się swoim doświadczeniem. Być może informacje te przydadzą się komuś.
Nasza historia z blaszakiem zaczęła się rok temu … Dokładnie 25 grudnia, wyklułam w inkubatorze, po raz pierwszy, 40 kurcząt, a 2 miesiące później drugie tyle. Wielka radość, rodzi się nowe życie, ale gdzie te kury pomieścić?!
Nagle stało się oczywiste, że nasz pierwszy kurnik o wymiarach 260 x 300 cm, który może pomieścić maksymalnie 30 kur, będzie za mały. Powstał więc temat budowy drugiego kurnika oraz pytanie, czy murować, czy budować z drewna, czy kupić jakiś gotowy.
Jeśli koszt drewnianego kurnika o powierzchni 7,8 m² wyniósł ponad 5 tys zł, to ile musiałby kosztować kurnik z drewna o powierzchni powyżej 30 m² ?
Po tych kalkulacjach zdecydowaliśmy, że taniej i szybciej będzie kupić gotowy garaż blaszany o powierzchni 31,5 m² (4,5m x 7m) za 3,200zł i przerobić go na kurnik.
Tak też się stało …
W lutym przygotowaliśmy miejsce. Koparka wyrównała teren, następnie rozsypaliśmy grubą warstwę kruszywa bazaltowego, ustawiliśmy bloczki betonowe, na których stanął blaszak. Operacja trwała dwa dni. Większym problemem było zrobienie wylewki betonowej wewnątrz blaszaka, gdyż wiosna była wyjątkowo zimna i mokra, więc podłoga nie chciała schnąć.

Ściana z otworami okiennymi i klapą blaszaną, jeszcze przed wstawieniem okien.

Drewniane okna na wymiar, luk wybiegowy i gniazda zamówiliśmy u stolarza. Grzędy zrobił Tomek.
W końcu młode kurki wyprowadziły się z domu – co za ulga!
Nie mogły jeszcze wychodzić na zewnątrz, gdyż teren nie był ogrodzony. Ogrodzić siatką drucianą 80mb nie było łatwo, głównie z powodu paskudnej deszczowej pogody, która uniemożliwiała prace.

Młodzież na nowych grzędach

Gniazda z nowiutkimi firankami … dla kurzej prywatności
Nie wiem jak Wy, ale ja przyjmuję normę, że w kurniku, na 1metrze kwadratowym mogą być maksymalnie 3 kury. Wobec tego, w blaszaku o powierzchni 30 m² możemy pomieścić 90 kur. Na chwilę obecną mamy 53 nioski i 5 kogutów i jest jeszcze luźno, na tyle że mogę trzymać wewnątrz blaszaka beczki ze zbożem i belę słomy .
Uchylna brama bardzo fajnie sprawdza się latem, podniesiona do połowy daje dodatkowe zadaszenie. Na przeciwległej ścianie bramy są drzwi wejściowe, szerokie na 1 m, bardzo przydatne gdy brama jest zamknięta. Na bocznej ścianie, od południa, są 2 okna, o których więcej napiszę pod koniec tego postu. Tomek doprowadził prąd, więc jest oświetlenie i gniazdko elektryczne. Gdy pada deszcz lub śnieg, kury mają suche i zaciszne schronienie pod dachem. Wyglądają na zadowolone.
A jak jest w zimie?
No właśnie … w tym roku, praktycznie od listopada, mamy już zimę i niestety muszę przyznać, że w blaszaku bywa zimno, zwłaszcza w mroźne noce. Pianką poliuretanową uszczelniliśmy szpary między ścianami a dachem, co dało uczucie pewnej zaciszności. Listopadowe mrozy poniżej -10C powodowały, że woda w poidłach przymarzała i trzeba było ją często wymieniać.
Najgorsza jednak okazuje się wilgoć, która powstaje przy lekkim mrozie. Gdy jest -2C na zewnątrz, to wewnątrz, gdzie jest trochę cieplej (ok 0C), następuje skraplanie cieplejszego powietrza i kapie z sufitu. Z pewnością tej zimy pojawi się więcej tego typu problemów i dopiero wiosną będziemy wiedzieli na sto procent, czy kurnik w blaszaku to dobry pomysł. Na pewno ocieplenie blaszaka z zewnątrz będzie nieuniknione.
Na szczęście kury są tak skonstruowane, że regulują swoją temperaturę ciała dzięki puchowi i poprzez jedzenie – po prostu więcej jedzą. Pocieszające jest to, że łatwiej znoszą zimno niż upały.

Kurki na grzędach wieczorową porą
Ktoś mi doradził aby ocieplić ściany blaszaka słomą, ale nie mogłam nigdzie w okolicy kupić słomy w kostkach. Więc na razie dałam spokój. Gdy nadejdą naprawdę ostre mrozy to mogę na noc wszystkie kury umieścić w małym kurniku, który jest ocieplony styropianem i wełną, a temperatura w nim jest zawsze o 5 stopni wyższa niż na zewnątrz. Przy takim zagęszczeniu kur powinna być jeszcze wyższa. Ale to ostateczność. Jak do tej pory, ostrych mrozów nie ma, prognozy pogody są optymistyczne, a kury ładnie się niosą.
Kilka spraw, które wyszły w praniu …
Jeśli zastanawiacie się nad zrobieniem kurnika w blaszaku, to na koniec podzielę się z Wami kilkoma innymi sprawami, które wyszły w praniu.
-
Luk wybiegowy w narożniku obok bramy
Otwory – zamawiając blaszak mogłam zlecić zrobienie otworu na luk wybiegowy. Producent robi ramę stalową wokół każdego otworu i jest wówczas łatwiej zamontować okno lub drzwiczki. Nie zleciłam tego dlatego, gdyż nie wiedziałam gdzie ten luk wybiegowy umieszczę, ale lepiej wiedzieć to wcześniej, gdyż można oszczędzić sobie dodatkowej roboty.
- Okna – producent nie wstawia okien tylko robi otwory okienne z blaszaną klapą na zawiasach. Okna wstawialiśmy sami, ale musieliśmy je zamówić u stolarza, gdyż otwory były nietypowe. Są to niepotrzebne koszta, dlatego lepiej jest wcześniej kupić gotowe, tanie okna i podać dokładne wymiary producentowi blaszaka- przy czym lepiej gdy otwór jest ciut większy niż za mały.
- Ilość światła – w naszym blaszaku są dwa okna, o wymiarach szyb 84×42 cm i uważam, że przy tym metrażu jest to trochę za mało światła. Latem nie ma problemu, gdyż w pogodne dni brama jest cały dzień otwarta i słońce wypełnia całe pomieszczenie. Gorzej jest późną jesienią i zimą. Ostatnio mamy bardzo pochmurną pogodę, ciągły brak słońca, dni są ciemne, nie tylko ze względu na porę roku.
- Miejsce – przed wybraniem miejsca na blaszak, warto uwzględnić ukształtowanie terenu. Gdybym wiedziała, że będą takie silne ulewy, to bym postawiła blaszak wyżej, na 2-3 bloczkach, a nie na jednym. Pewnej nocy mieliśmy wewnątrz blaszaka powódź, wszystko pływało. Na szczęście kury przetrwały, bo siedziały wysoko na grzędach. Po tym wydarzeniu wykopaliśmy kanał ściekowy przed blaszakiem i problem zniknął.
Więc odpowiadając na tytułowe pytanie, czy blaszak nadaje się na kurnik, to pomimo problemów wspomnianych powyżej, ciągle uważam, że tak. Nawet przy dodatkowych kosztach zrobienia ocieplenia, będzie trochę taniej niż zbudowanie tak dużego kurnika z drewna.
Jeśli masz kurnik zrobiony z blaszaka, to chętnie posłucham Twojej historii. Z pewnością znajdą się też inni, którym te informacje się przydadzą. Mam nadzieję, że również mój wpis okaże się przydatny. A tymczasem …
… aby do wiosny , oby do lata …
Przeczytaj także o tym jak budowaliśmy nasz pierwszy drewniany kurnik
9 lutego, 2017 at 3:03 pm
No i proszę następny nurtujący mnie temat.
Mam odpowiedź na moje rozterki
Kupować ten blaszok czy nie…
Kupować!!!
Opis zagospodarowania mam.
Nie mam zamiaru nastawiać się na hodowlę, ale te kilka kurek-czemu nie 🙂
Dziękuję 🙂
11 lutego, 2017 at 11:38 am
Blaszak bardzo się przydaje, uwielbiam tę przestrzeń, ale jest w nim zimno. W te największe mrozy, poniżej -10C to kury nocują w małym drewnianym, który jest ocieplany. Przy takim zagęszczeniu to mają +10C. Tak, że proszę to uwzględnić, że jednak lepiej ten blaszak ocieplić a to są dodatkowe koszty.
16 marca, 2017 at 3:53 pm
Pani Doroto, strasznie żałuję, że tak późno trafiłam na Pani bloga, teraz się zaczytuję nadrabiając zaległości. Pomysł z blaszanym kurnikiem jest bardzo ciekawy, jednak mnie zastanawia inny problem, pisała Pani o mrozach, a jak jest podczas upałów? Blacha +słońce kojarzy mi się jednoznacznie z piekarnikiem, jak rozwiązaliście ten problem i jak kurki radzą sobie z upałami?
16 marca, 2017 at 7:57 pm
Witam Pani Agato, to prawda, kury nie znoszą upałów, a prawdą jest, że blaszak potrafi się nagrzać jak piekarnik. Na szczęście ostatniego lata upałów nie było za wiele, ale były. Wówczas otwieraliśmy bramę i okna, a jak potrzeba było to jeszcze otwieraliśmy drzwi, które są na przeciwległej do bramy ścianie. Wówczas tworzył się przeciąg i ruch powietrza. Brama i okna wychodzą na teren ogrodzony, a drzwi nie, dlatego musieliśmy je zabezpieczyć siatką. Inna sprawa, że latem kury nie siedzą w kurniku tylko na zewnątrz, wylegują się na słońcu lub w cieniu pod krzewami, których mają na wybiegu sporo. W blaszaku siedzą tylko jak znoszą jaja, a to robią do południa, nim blaszak się nagrzeje.
5 marca, 2018 at 5:03 pm
No właśnie blaszak zimą ziębi, w lecie grzeje więc nie nadaje się na kurnik. Ewentualnie można kombinować z wykorzystaniem samej konstrukcji a zamiast blachy dać płyty OSB, płyty warstwowe, deski…..
27 sierpnia, 2018 at 9:04 pm
Witam.
Przymierzam się do budowy kurnika.
Jaki koszt budowy wyszedł Pani ??
28 sierpnia, 2018 at 8:56 am
Blaszak ok 4 tys, drewniany kurnik z wolierą ok 5 tys zł.
14 września, 2018 at 9:59 am
Witam Pani Doroto. Jestem w trakcie planowania i projektowania wlasnego kurnika. Po przeczytaniu Pani artykułu nasunely mi sie nowe pytania a takze pomysly. Jestem w posiadaniu dwoch garazy blaszanych o wymiarach 3 m x 5 m zostaly kupione na czas budowy domu. Mazyl mi sie wlasny kurnik i dla tego jeden garaz bedzie pelnil role kurnika. Pierwsze moje pytanie czy dobrym pomyslem okaze sie wstawienie do garazu zrobionego z drewna malego kurnika na maks 10 kur. Material na budowe kurnika juz mam z palet desek plyt OSB zostalo po budowie domu. Garaz by pelnil funkcje izolacji od wiatru, zimna, deszczu a takze slonca. w zimne dni kurki mogly by chodzic wewnatrz garazu a noce spedzaly w kurniku gdzie jest cieplej. kolejne pytanie dotyczy ilosc kurek. Bedzie to moj pierwszy kurnik wiec ilosc 50 niosek troszeczke mnie przeraza. Kolejna sprawa jest dostarczenie odpowiedniej ilosci swiatla a takze wentylacja. Okna zamontowane w garazu beda spelnialy te funkcje. Tylko wewnatrz kurnik mial by wentylacje i sztuczne oswietlenie. Co Pani o tym mysli i czy moj pomysl zdal by egzamin?
14 września, 2018 at 1:29 pm
Rozwiązanie takie wydaje się dla nas logiczne, ale dla kur niekoniecznie. Może okazać się, że kury z drewnianego kurnika zrobią grzędę, ale mogę się mylić. Trzeba spróbować, bo w sumie pomysł fajny. Co do ilości kurek to lepiej zacząć od małego stada (10 kur) i z czasem je powiększać. Wentylacja i doświetlenie światłem dziennym jest ważne. Sztuczne oświetlenie przydaje się do doświetlania kurnika kiedy dni są krótkie. W tym drewnianym kurniku też powinno być okienko, aby kury reagowały na naturalne światło. Trzymam kciuki 🙂
5 grudnia, 2018 at 1:10 am
A wentylację jak Pani zrobiła ? wywiercenie w którymś rogu otworu i wstawienie rurki lub kratki wystarczy ? czy w dachu ? I dach Pani ocieplała też czy został bez ocieplenia a ściany tylko zostały ocieplone ? Bardzo proszę o odpowiedz jak znajdzie Pani chwilkę 🙂 Jak znajdzie Pani chwilkę proszę o odpowiedz.
5 grudnia, 2018 at 5:36 am
Aby zrobić wentylację uchylałam jedno z okien (oczywiście zabezpieczone siatką). Oprócz tego w blaszaku jest sporo szpar, które nie wszystkie zapiankowałam. Ostatniej zimy ociepliłam dach styropianem gr 10 cm przyklejonym do blachy i pokryłam papą na czarny sylikon. Ścian nie ocieplałam, ale wstawiłam piecyk tzw ekonomik, który ogrodziłam siatką aby kury nie miały dostępu. Takie rozwiązanie było wystarczające, a w piecyku rozpalałam tylko na noc w trakcie największych mrozów. Pozdrawiam 🙂