Jak zrobić wianek z własnej lawendy oraz jaka lawenda najlepiej się do tego nadaje

Jeśli planujecie robić wianki ze swojej lawendy, to warto się do tego wcześniej przygotować i dowiedzieć się, jaka lawenda najlepiej się do tego nadaje. Musicie też wiedzieć jak o nią zadbać, aby obficie kwitła, gdyż do wianka potrzebujemy duuużo lawendy …

Informacje jak dbać o lawendę zawarliśmy w naszym Poradniku, natomiast w dzisiejszym wpisie rozwinę temat o lawendowych wiankach.

Zacznijmy od tego, że wianek można robić z każdej lawendy, ale sukces, czyli pozytywny efekt końcowy zależeć będzie od kilku czynników.

Świeżo ścięta lawenda, odmiana 'Royal Velvet’ gotowa do kolejnego wianka

Lawenda
Najważniejszym czynnikiem jest główny surowiec, czyli lawenda – czy zastosujemy kwiat świeży, czy suszony oraz jaki to będzie gatunek.

Od tego ostatniego czynnika najbardziej zależy wygląd wianka, ponieważ z gatunkiem oraz z odmianą lawendy związany jest kolor, kształt a nawet zapach.

Istotną sprawą jest również to, aby mieć wystarczającą ilość lawendy. Jeśli dziwicie się wysoką ceną, jaką mają lawendowe wianki, to warto wiedzieć, że do zrobienia takiego wianka potrzeba bardzo dużo kwiatów. Ile? Trudno mi to sprecyzować. Może 100, a może nawet więcej takich małych bukiecików po 20 – 30 gałązek każdy? Ilość ich będzie zależała głównie od średnicy podkładu i grubości wianka jaki planujemy zrobić.

Technika
Wianek można robić na kilka sposobów. Najbardziej popularnym spsobem jest taki, w którym na podkładzie z drutu lub słomy dokłada się małe wiązki lawendy (małe bukieciki) i oplata dookoła drutem florystycznym.

Przykłady podkładów: od lewej: obręcz z winorośli, podkład słomiany owinięty taśmą florystyczną, obręcz z drutu

Można też użyć podkładów z gałązek lub wikliny i wkładać łodyżki lawendy pomiędzy plecionkę. Pomysłowość ludzka chyba jest nieograniczona, więc jeśli chodzi o bazę wianka, to zapewne jest więcej możliwości. Ale podobno te klasyczne, prowansalskie wianki robi się na podkładzie z drutu.

Innym sposobem jest robienie małych bukiecików przymocowanych do wykałaczek i wkłuwanie ich gęsto w podkład słomiany. Techniki tej nauczyłam się od Kasi Tulak, która szczegółowo opisuje tajniki plecenia wianków w swoim e-booku pt Jak zrobić wianek? 8 wzorów krok po kroku. Przykłady wianków robionych tą techniką możecie zobaczyć na zdjęciach, które zamieściłam na końcu tego wpisu.

Umiejętności – czyli co jest w tym wszystkim najtrudniejsze
Na pewno ważne są nasze umiejętności, ale tego można się szybko nauczyć. Nie przejmujcie się, zapewne pierwsze wianki wyjdą Wam koślawe, ale każde następne będą już lepsze. Wiem to z własnego doświadczenia oraz na podstawie obserwacji prac innych osób.

Najtrudniejszy moment zamknięcia wianka. Po lewej wianek ze świeżej lawendy, po prawej z suszonej

Zauważyłam, że wiele osób ma problem z zamknięciem koła, czyli z zakończeniem wianka. Problem ten urasta do prawdziwego wyzwania w przypadku robienia wianka z suszonej lawendy. Suszona lawenda jest bardzo krucha i często bywa tak, że kończąc wianek, ostatni bukiecik robi nam się „łysy” – czyli kwiatki kruszą się i opadają gdy próbujemy podnieść pierwszy bukiecik, aby przywiązać ostatni. Może brzmi to skomplikowanie, ale osoby, które to robiły, wiedzą o co chodzi.

Problem ten można rozwiązać pewnym sposobem. Wystarczy pierwszą startową wiązkę (pierwszy bukiecik) zrobić troszkę dłuższą i przywiązać do podkładu tak, aby można było ją łatwo podnieść.

Jeśli ten sposób nie pomoże, to można to jeszcze inaczej rozwiązać. Po prostu nie zamykamy wianka lawendą tylko robimy tzw wstawkę z innych kwiatów, np z róż. Efekt końcowy może być bardzo ładny, aczkolwiek nie jest to już klasyka, czyli wianek jednolity.

Robiąc wianek ze świeżej lawendy nie mamy tego problemu, gdyż świeża lawenda jest elastyczna i nie sypie się tak jak suszona. Łatwo jest więc zrobić zamknięcie wianka, gdyż można śmiało unieść początkową wiązkę kwiatów, po to aby schować pod nią tę ostatnią.

A więc jak samodzielnie upleść wianek?
Dla początkujących proponuję zrobienie pierwszego wianka ze świeżej lawendy.

Przygotuj:

Podkład – może to być obręcz z drutu lub z gałązek wierzby albo ze słomy
Drut florystyczny – cieńszy na szpulce albo grubszy na patyku do większych wianków
Taśma florystyczna – do oklejenia łodyżek bukiecików
Narzędzia – nożyczki, sekator i cążki do drutu
Lawenda – kilka sporych bukietów świeżej lawendy

Podziel lawendę na małe bukieciki po 20-30 gałązek każdy. Oczyść łodyżki z listków. Ważne aby te bukieciki miały równą ilość gałązek.

Skróć łodygi, aby miały po 10-15 cm długości. Niektóre odmiany lawendy charakteryzują się krótkimi łodygami, więc nie ma potrzeby ich skracania, ale większość jest za długa, więc trzeba je przyciąć.

Owiń bukieciki taśmą. Łodyżki bukiecików możesz okleić taśmą florystyczną po to aby ostry drucik nie przeciął łodyg podczas owijania. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku suszonej lawendy, która jest bardzo łamliwa. Natomiast świeża lawenda nie jest taka krucha, ale trzeba ją dosyć mocno zacisnąć, aby po wyschnięciu nie wypadała. Z czasem, gdy nabierzesz wyczucia to możesz nie owijać łodyżek taśmą. Ja pomijam tę czynność.

Zawiąż drucik na obręczy i zacznij układać bukieciki z lekkim przesunięciem, jeden za drugim, mocno owijając drutem każdy bukiecik w miejscu taśmy florystycznej. Powtarzaj tę czynność, aż dojdziesz do końca, czyli do pierwszego bukiecika.

Kiedy zbliżymy się do końca, będziemy musieli wsunąć ostatni bukiecik po pierwszy. Tak jak wspomniałam powyżej, w przypadku świeżej lawendy nie jest to trudne, natomiast wykonanie tej czynności z suszoną lawendą wymaga już pewnych umiejętności.

Wielkość wianka zależy od wielkości obręczy i długości kłosów lawendy.

Grubość wianka można regulować bukiecikami. Jeśli chcemy grubszy wianek, to układamy bukieciki nie tylko jeden na drugim wzdłuż obręczy, ale lekko w prawo i w lewo na boki. Jest to konieczne zwłaszcza, gdy robimy wianek na grubym podkładzie ze słomy, wówczas musimy przykryć boki.

Oczyszczanie gałązek z listków i przygotowywanie bukiecików na wianek

Jaka lawenda jest najlepsza na wianek?

Jak już wspomniałam, z gatunkiem lub odmianą lawendy związany jest wygląd wianka. Warto więc zadać sobie troszkę trudu i poszukać informacji, jaką lawendę powinniśmy uprawiać, aby mieć dobry surowiec na wianek. Dla ułatwienia przedstawię tu kilka propozycji. Obejrzyjcie też zdjęcia moich lawendowych wianków (na dole tego wpisu) i sami oceńcie jaki styl i rodzaj wianka najbardziej Wam się podoba.

Generalnie, wianek można zrobić z każdej lawendy i każdy wianek z lawendy, prędzej czy później, znajdzie swojego amatora. Jednakże klasyczne, jednolite wianki z lawendy o ciemnoniebieskim wybarwieniu mają największe wzięcie.

Jednolite wianki ze świeżej lawendy 'Hidcote'

Jednolite wianki ze świeżej lawendy wąskolistnej odmiana 'Hidcote’

Wianki z lawendy wąskolistnej

Moja ulubiona lawenda o głębokim, ciemnoniebieskim kolorze, z której najczęściej robię wianki, to lawenda wąskolistna L.a. 'Hidcote’. Czasami robię też z innych odmian, które również mają piękny, ciemnoniebieski kolor. Są to lawendy wąskolistne L.a. 'Blue Scent’ oraz L.a. 'Royal Velvet’.

Lawenda wąskolistna 'Hidcote'. Po lewej, ta bardziej fioletowa jest świeża, a po prawej lekko podsuszona. Widać wyrażnie różnicę w kolorze. Suszona lawenda traci odcień fioletu, ale ciągle jest atrakcyjna

Lawenda wąskolistna 'Hidcote’. Po lewej, ta bardziej fioletowa jest świeża, a po prawej lekko podsuszona. Widać wyraźnie różnicę w kolorze. Wysuszona lawenda traci odcień fioletu, ale ciągle jest atrakcyjna

Dlaczego akurat ten ciemnoniebieski kolor lawendy jest tak lubiany? Moim zdaniem dlatego, że po zasuszeniu nadal utrzymuje bardzo intensywną barwę, robi się nawet ciemniejszy, bardziej granatowy, gdzie inne, jaśniejsze odcienie innych odmian lawendy po zasuszeniu robią się szare i wyglądają jak spłowiałe. Taką odmianą lawendy wąskolistnej, która robi się szara jest np 'Munstead’ oraz każda inna lawenda wysiana z nasion, ta bez odmiany – czyli tzw typ. Więc jeśli chcecie robić takie ciemne i ładnie wybarwione wianki, to pamiętajcie, że nie uzyskacie ich z lawendy wysianej z nasion. Jeśli ktoś się ze mną w tym momencie nie zgodzi, to chętnie zobaczę zdjęcia ciemnego wianka zrobionego z lawendy wysianej z nasion. Mi się to nie udało.

Wianki z lawendy x intermedia

Mieszańce, czyli hybrydy zwane lawandynami, też są doskonałe na wianki ze względu na swoje długie i szpiczaste kwiatostany. Niestety, większość odmian mieszańców, łącznie ze sławną odmianą 'Grosso’ wyglądają cudnie, ale tylko jak są świeże. Po zasuszeniu robią się szarawe. Oczywiście nie jest to ich wadą, gdyż nadal są piękne, pachną intensywnie i doskonale komponują się w prowansalskich czy skandynawskich wnętrzach. Niemniej wizualnie zawsze przegrywają w zestawieniu z odmianą 'Hidcote’. To widać na poniższym zdjęciu.

Po lewej wianek z lawendy wąskolistnej odmiana 'Hidcote' a po prawej wianek z lawendy L. x intermedia 'Grosso'

Po lewej wianek z lawendy wąskolistnej 'Hidcote’, po prawej wianek z lawendy L. x intermedia 'Grosso’

Ale mam dla Was dobrą wiadomość! Nie wszystkie mieszańce robią się szare po zasuszeniu. Ostatnio zrobiłam kilka wianków z nowej (na naszej plantacji) lawandyny o nazwie ’Gros Bleu’. Byłam zaskoczona, gdyż były to chyba najładniejsze wianki z całej kolekcji. Wianek z tej lawendy ma długie, lekko falujące, szpiczaste kwiatostany, ciemnofioletowy kolor, który po zasuszeniu nadal pozostaje ciemny i wyrazisty. Ta lawandyna jest piękna nie tylko w wiankach, ale i w bukietach. Naprawdę polecam tę odmianę. Zobaczcie sami: